Utalentowane? − dzieci Juliana Fałata
W ramach projektu Złap kontakt ze sztuką. Wypatrzone w magazynie prezentowane są prace autorstwa nastoletnich dzieci Juliana Fałata i Marii Luizy Comello: Heleny (1901–1931) zwanej Kuką, Lucjana (1903–1923), którego nazywano Mimi oraz Kazimierza (1904–1981) o przydomku Togo.
Z historii sztuki znamy wiele przykładów pokoleniowego uprawiania sztuk plastycznych. Piękne karty zapisały rodziny Cranachów, Breughlów, Kossaków, Malczewskich. Także w naszym lokalnym środowisku mamy takie przykłady: Konarzewscy, Kwaśni czy Klisiowie. Czy u Fałatów było podobnie? Mistrz akwareli dbał o artystyczne wykształcenie dzieci. Mimo że wielokrotnie zmieniały szkoły, to zdobyte w pracowni ojca podstawy owocowały dobrymi stopniami właśnie z rysunku. W młodości każde z nich wykazywało zainteresowanie muzyką i plastyką, podejmując całkiem udane próby, rozwijając swój talent i wrażliwość. Jednak w dorosłym życiu jedynie najmłodszy, Kazimierz, z powodzeniem zajmował się malarstwem i dekoratorstwem, mimo że nie ukończył żadnej wyższej uczelni artystycznej. Helena podjęła naukę w Prywatnej Szkole Sztuk Pięknych dla Kobiet w Krakowie prowadzonej przez Marię Niedzielską, ale nie rozwinęła się twórczo. Jako dojrzała kobieta zajmowała się głównie pośrednictwem w sprzedaży prac swojego ojca. Natomiast przedwcześnie zmarłemu Lucjanowi nie dane było zrealizować pokładanych w nim nadziei.
Zaprezentowane prace to szkicownik Lucjana z lat 1916–1917, w którym znajdują się kompozycje z widokami portów, okrętów, miejskiej architektury i urbanistyki, pejzaży morskich i zimowych, wykonane akwarelą, gwaszem i ołówkiem. Natomiast stryj Józef widział w nim następcę Paderewskiego.
Akwarelowa kompozycja autorstwa Heleny przedstawia portret przyjaciela rodziny, Jana Szczepańskiego. Po śmierci Marii Fałatowej małżeństwo Szczepańskich wielokrotnie opiekowało się dziećmi artysty pod jego nieobecność. W 1917 r. Julian współpracował przy organizacji wystawy Legiony Polskie, wówczas do Bystrej przyjechali Szczepańscy, a nastoletnia Kuka sportretowała Jana. Helena malowała także kartki pocztowe z pejzażami, kwiatami, kapliczkami, rejestrowała w akwareli swoje najbliższe otoczenie, braci, znajomych matki, guwernantkę, psy. Oprawione w ramki sprzedawała m.in. za pośrednictwem stryja Stanisława. Rysunkami uzupełniała także swoją korespondencję z ojcem.
Prace Kazimierza to głównie akwarele z gwaszem malowane na tekturze. Często transponowane były na jedno- i wielobarwne litografie. Ich tematami są zwierzęta, ptaki, sceny rodzajowe, ale przede wszystkim zimowe pejzaże z ciekami wodnymi i ośnieżonymi drzewami, wzorowane na kompozycjach ojca. Wiele z nich to widoki z Bystrej i najbliższego otoczenia ich willi, jak prezentowana litografia barwna z zimowym pejzażem z kapliczką Jezusa Ukrzyżowanego, usytuowaną pod bukową skarpą. Podczas II wojny światowej Kazimierz był kartografem na froncie włoskim. Wzięty do niewoli przez aliantów osiedlił się w Wielkiej Brytanii, gdzie obok malowania glinianych figurek zajmował się malarstwem pejzażowym.
Dzieci Juliana Fałata niepozbawione były talentów artystycznych, jednak żadne z nich nie osiągnęło tak wysokiego poziomu twórczego, jak ich ojciec.
Oprac. TDB