Henryk Marian Malesa – Kurorty
Henryk Marian Malesa
Fotografik, menadżer, urodzony w 1950 roku, członek Związku Polskich Artystów Fotografików, członek Rady Fundacji Centrum Fotografii. Współpracuje z „Jazz Forum” i Galerią B&B w Bielsku Białej. Absolwent Uniwersytetu Warszawskiego. W jego zainteresowaniach fotograficznych głównym tematem jest jazz i jego okolice, a także człowiek i jego otoczenie.
Zrealizowane projekty indywidualne:
Moment’s notice – wystawa fotografii znanych muzyków jazzowych. Próba utrwalenia muzyki i jej wykonawców z oddaniem atmosfery miejsca i emocji wykonawcy.
W stronę człowieka – wystawa fotografii człowieka w jego naturalnym otoczeniu z kontrapunktem sytuacyjnym lub portretowym.
Nowy Orlean, klimaty zwiane wiatrem – wystawa fotografii w rodzaju nostalgicznej wędrówki po ulicach, klubach jazzowych i bluesowych Nowego Orleanu sprzed huraganu w 2005 roku.
Ma na swoim koncie 40 wystaw indywidualnych w kraju i za granicą. Jego prace znajdują się w zbiorach prywatnych.
O fotografii:
Fotografia od swego zarania była zwierciadłem chwili, bez względu na temat. Zrozumienie przemijania przy fotograficznej nieprzemijalności dało fotografii siłę dokumentu historycznego, natomiast świadomość artystyczna twórcy stworzyła z fotografii sztukę z kreacją podstawowego atrybutu, czyli obrazu. Mimo że fotografia jest stosunkowo młodą sztuką, potrafiła, ze względu na nowoczesność właśnie, wykreować nowe widzenie otaczającej nas rzeczywistości z wykorzystaniem ujęć momentalnych, grą światła, konstrukcji kadru oraz inwencji artystycznej twórcy. Uznając powyższe za kanon, a nie każdy musi się z tym zgodzić, fotografia pozostaje fotografią w swym pierwotnym znaczeniu. I taką fotografię uprawiam.
O sztuce:
Siła sztuki polega na przekraczaniu ludzkich wyobrażeń, albowiem to człowiek jest jej odbiorcą i jej podmiotem. Obraz, wiersz, rzeźba czy instalacja to niewyobrażalne, nadrzeczywiste i ponadczasowe. To oddanie otaczającej nas rzeczywistości zarówno materialnej,jak i mentalnej. To również próba zrozumienia nas samych, naszych rojeń, marzeń i naszego miejsca we wszechświecie. Dlatego żmudne tłumaczenie sztuki, by ją zrozumieć, jest także sztuką.